Barszcz czerwony robiłem już kilka razy i zawsze coś dopracowywałem, teraz wreszcie mogę mogę powiedzieć że mam kompletny przepis na barszcz czerwony o klarownym i głębokim kolorze, idealnej słodyczy, kwasowości i pikanterii po prostu - igła.
Składniki na ok 2,5 litra :
- 1 kg czerwonych buraków
- ok 3 litrów bulionu z gotowanego mięsa (np. na krokiety)
- 2 średnie marchewki
- 1 korzeń pietruszki
- 2 większe ząbki czosnku
- cukier, sól, pieprz ziarnisty, ziele angielskie
- liście laurowe, kminek, ocet, magi
Przygotowanie :
Buraki obierz w ten sam sposób jak obierasz ziemniaki i zetrzyj je na grubych oczkach tarki, podobnie z oczyszczoną marchewką i pietruszką. Wszystko co starte wymieszaj w większym garnku z 2 łyżkami cukru, łyżeczką soli, pokrojonymi 2 ząbkami czosnku i rozbitymi w moździerzu kilkoma ziarnami ziela angielskiego, płaską łyżeczką pieprzu ziarnistego i połową łyżeczki kminku. Odstaw na godzinkę w między czasie kilka razy mieszając aż buraczki puszczą soki - zob. zdjęcia poniżej.
Po godzinie postaw garnek na piec, zalej buraczki ok 3 litrami bulionu mięsno-warzywnego np. z gotowania mięsa na krokiety, dodaj 4 łyżki octu, wymieszaj i na odpowiednio małym ogniu doprowadź do zagotowania co jakiś czas mieszając (choćby miało to trwać 2h) ale całość nie może się gotować !!
Może tylko spokojnie "bulkać" "pyrkać" i tak przez pół godziny. Teraz możesz jeszcze skorygować smak doprawiając go jeśli trzeba cukrem, solą lub pieprzem i magą
Po tym czasie odstaw cały garnek w chłodne miejsce aż do dnia następnego.
W dniu następnym ściągnij ostygnięty nadmiar tłuszczu - trochę musisz zostawić :) i odcedź do czystego wywaru.
Od teraz możesz się delektować idealnym barszczykiem wystarczy go mocno zagrzać (nie zagotować !!)
Komuś barszczyk z krokietem ;)
Rada :
Barszczu na którymkolwiek etapie nie można doprowadzić do wrzenia bo straci klarowność i zmętnieje, jego smak też bardzo wiele straci.
Na pewno smaczny, ja gotuję barszczyk z całych buraków duże kroję na pół, potem mogę te buraki wykorzystać np.na sałatkę, szczególnie teraz bo pracuję na stacji polarnej,czosnek zgniatam ręką i w łupinie, zamiast octu dwa kwaśne jabłka i jeszcze jakiś suszony grzybek.zapraszam na mojego bloga-gotowanie na końcu świata [nie ma przepisów]pozdrawiam życzę wesolych świąt
OdpowiedzUsuń