Pieczeń z kurczaka, pomimo tego że kusiło mnie zrobić już ją dawno to czekałem aż do świąt bo czułem że to może być wyjątkowy smak i chciałem delektować się nim na święta. I nie myliłem się. Warto było czekać.
Składniki :
- 60 dag mięsa mielonego drobiowego
- 30 dag boczku wędzonego w plastrach
- 15 dag pokrojonego w kostkę boczku (lub boczku z szynką)
- pół piersi z kurczaka
- 2 cebule
- 2 jaja
- 0,5 szklanki bułki tartej
- garść żurawiny suszonej
- garść słonecznika
- 2 łyżki soku z cytryny
- sól, pieprz
- papryczka chilli ( opcjonalnie )
Drobno pokrojoną cebulkę razem z chilli podsmażam lekko na oliwie. Plastrami boczku obkładam dosyć dokładnie formę "keksówkę". Mięso mielone razem z pozostałymi składnikami czyli pokrojonym w kosteczkę boczkiem z szynką, podsmażoną cebulką z papryczką, jajami, bułką tartą, żurawiną, słonecznikiem i sokiem z cytryny przekładam do misy i wyrabiam doprawiając do smaku solą i pieprzem. Połowę masy przekładam do keksówki i dosyć dokładnie uciskam aby pozbyć się maksymalnie powietrza z masy. Na tą masę układam w dwóch rzędach pokrojoną w 4 paski połówkę piersi z kurczaka i przykrywam resztą masy znów dosyć dokładnie uciskając. Całość zakrywam wystającymi z formy plastrami boczku i zapiekam w 180oC przez 90 minut z czego pierwsze 60 minut pieczeń musi być nakryta folią aluminiową.
Po upieczeniu delikatnie odlałem nadmiar tłuszczu z formy, wystudziłem i schłodziłem w lodówce.
Podałem dziś pokrojoną w ok 1 cm plastry.
Smacznego :)
Ładnie się prezentuje a smak pewnie obłędny :)
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie. A aromat w kuchni po wyciągnięciu tej pieczeni z piekarnika - bezcenny :)
Usuń